niedziela, 10 lutego 2013

Be my Valentine!

Dzisiaj post z innej bajki, o tematyce walentynkowej :). Postanowiłam popisać się trochę umiejętnością pisania ;). Będą to głównie moje przemyślenia dotyczące Święta Zakochanych. Bo Walentynki są jak czekolada: Albo się je kocha, albo nienawidzi.


Ja zdecydowanie należę do zwolenników Walentynek! To święto jest cudowne nie tylko dla szczęśliwie zakochanych par, ale także dla osób takich jak ja - uwielbiam je spędzać z przyjaciółmi, gdyż mój "ukochany" jak na razie nie wie, że coś do niego czuję ;).
 Co by było, gdybyś wiedział, że mi się podobasz? Co by było, gdybyś się dowiedział, że gdy Cię widzę mam motyle w brzuchu? Wiesz, że chodzimy razem do klasy? Wyśmiałbyś mnie? Odwróciłbyś się ode mnie? Rozgadałbyś wszystkim? Nie, nie wierzę, że taki jesteś! Tak, do Ciebie mówię!
Niestety, nie mogę wręczyć Ci walentynki, gdyż są ferie i rozjechaliśmy się swoje strony. Gdybyśmy jednak 14 lutego spotkali się, bądź pewny, że dostałbyś ode mnie najcudowniejszą walentynkę świata. Taką od serca.
Czy miłość się wypala? Na pewno nie ta prawdziwa. Na razie uwielbiam Cię bez wzajemności, ale wiedz, że   jesteś moją pierwszą miłością!

(obrazki nie są moją własnością, pochodzą ze strony loveit.pl)





Post dedykowany Komuś Wyjątkowemu.



sobota, 9 lutego 2013

I try to start it over! || WHAT'S IN MY SCHOOLBAG?

Na blogu od dłuższego czasu nie pojawiła się żadna stylizacja ani sensowny post. Wstawiałam wszystko, co się dało i wszystko, co się w miarę nadawało (typu pojedyncze zdjęcia). Miałam ochotę zamknąć bloga- nie miałam ani czasu, ani ochoty, ani chęci, ani pomysłów na nowe notki.
Ale zmobilizowałam się! Nie warto marnować tego, nad czym się tak napracowałam. Więc znowu zaczynam od nowa! Trzymajcie za mnie kciuki :)!

_________________________________________________________________________________


What's in my (school)bag?

Jest to raczej popularny youtubowy TAG, na którym dziewczyny pokazują zawartość swoich torebek, jednak postanowiłam trochę go zmodyfikować i zamienić go na blogowo-zdjęciową wersję.
Zamiast torebki postanowiłam umieścić tu mój ukochany szkolny plecak. Dlaczego? Jestem przeciętną uczennicą polskiego gimnazjum, więc przynajmniej 75% spędzam w szkole. Torebek owszem, używam i mam swoją jedną ulubioną i trzymam w niej parę rzeczy, ale wyposażenie mojego plecaka jest zdecydowanie ciekawsze i bardziej rozmaite.

*wszystkie rzeczy były w plecaku, nic nie zmieniałam :)*

Zacznijmy od średnio szczegółowego opisu plecaka:

A więc jest to popularny, szkolny model plecaka Jansport, Trinity Vanilla Ice :).
Nazwa równie ładna i słodka, jak i sam plecak. Jest bardzo wygodny w noszeniu, ma miękkie szelki, jest lekki i pojemny.
+jedna malutka przednia kieszonka
+średnia kieszeń
+główna komora z oddziałką na laptopa
+mała górna kieszonka

Plecak kosztował mnie 230 zł, czyli ani drogo, ani tanio jak za dobry, wygodny plecak.

Teraz przejdźmy już do konkretów, czyli tego, co w nim zazwyczaj mam :)

1. Malutka przednia kieszonka
Trzymam tu kilka drobnych rzeczy, jak widać na załączonym obrazku :)

1. Składana szczotka do włosów z lusterkiem
Dostałam ją od babci z USA, rzadko jej używam. Jedyny plus moich kręconych włosów to to, że nie trzeba ich poprawiać w ciągu dnia.
2. List od rzekomego "tajemniczego wielbiciela" i jakieś zaświadczenie
Wyrzuciłam od razu po zrobieniu zdjęcia ;).
3. Wykorzystane bilety autobusowe
Spotkał je podobny los, co przyjaciół z nr 2.
4. 20 (albo 50) gr
Teraz miejsce tej monety jest w portmonetce :).
5. Klucze.
Do domu, do mieszkania, do szyfru, do skrzynki na listy oraz szkolnej szafki. Z breloczkiem ze Szwajcarii i zawieszką z moim imieniem.
6. Zepsuty ołówek
Patrz nr 2 i 3.

2. Średnia kieszeń
Miejsce na rzeczy, bez których nie da rady się obejść :)

1. Legitymacja szkolna
Często podróżuję autobusem.
2. Dzienniczek na zwolnienia, usprawiedliwienia itp.
Każdy uczeń naszej szkoły ma obowiązek posiadania takiego czegoś.
3. Szkolny identyfikator.
Trzeba mieć w razie spóźnień.
4. Błyszczyk.
Nie lubię go, wywaliłam, jego miejsce zajął inny (bodajże Avon Plump Pout) i mój ukochany Carmex. 
5. Trzy identyczne pomadki wazelinowe
Z logo firmy mojej mamy :). Są fajne, ale teraz mam w plecaku tylko jedną z nich.
6. Inhalujący olejek do nosa
W razie kataru.
7. Jabłko
Albo inny owoc.
8. Tajemnicza kosmetyczka
Nie zdradzę Wam co w niej jest ;)
9. Krem do rąk Avon Naturals
Pachnie przecudownie różą i brzoskwinią.
10. Bilety
Tym razem ważne.
11. Portmonetka na drobne.
(w tej kieszeni mam również telefon, ale robiłam nim zdjęcia)

3. Główna kieszeń
Co tu dużo mówić...

1. Woda
Musi być
2. Okulary Vogue Eyewear
Razem z futerałem, zakupione w Ocular Canada
3. Chusteczki
Katar, toaleta, higiena
4. Piórnik
Wiadomo po co ;)
5. Opakowanie po cyrklu
Cyrkiel trzymam w piórniku.
6. Książki
Tego dnia akurat lekcje z fizyki.

4. Mała, ostatnia górna kieszonka
Jest tak mała, że nie mam w niej praktycznie nic.

1. Reklamówka
Jakby się coś w plecaku nie zmieściło.
2. Pasek
Nie wiem do czego służy, pierwotnie był w plecaku.
3. Futerał na parasolkę
A parasolka w szafce ;)



A Wy co trzymacie w swojej torbie/plecaku do szkoły/pracy? Potraficie wymienić trzy rzeczy, bez których nie mogłybyście się obejść? Dajcie znać w komentarzach!

Buziaki! :**